Od pewnego czasu każdy z nas, w mniejszym lub większym stopniu, doświadcza absurdów „zdrowego stylu życia” (czy rzeczywiście taki zdrowy to czas pokaże). Coraz więcej ludzi płaci niemałe pieniądze za trenerów personalnych i godziny na siłowni. Czy wyjście po schodach zamiast wożenia się windą jest powodem do wstydu? A czy jeżdżenie do pracy na rowerze lub komunikacją miejską uwłacza godności człowieka? Ja uważam, że nie. I chociaż jest to może niewiele to jednak takie małe zmiany znacząco wpływają na kondycję. Ale po co to robić? Kobiety dokładają sobie nosząc niebotyczne szpilki i ogromne torebki wypchane jak do podróży na koniec świata, a potem dziwią się gdy szwankuje kręgosłup i trzeba nabijać kabzy fizjoterapeutom, rehabilitantom, czy trenerom. Mężczyźni nie są lepsi- nawet jak dbają o formę to… No właśnie, dbają o FORMĘ, a nie o kondycję i zdrowie. Bo w gruncie rzeczy nie chodzi tu o zdrowie, ale wyłącznie o wygląd, który narzucają nam media wraz z całą machiną farmakologiczno-handlową.
Zabawne w tym wszystkim jest to, że największe ciśnienie na bycie fit mają osoby, które zapoczątkowały modę na zwolnienia z WF w szkole. Teraz, gdy wychodzi ich degeneracja i zniedołężnienie, na ratunek przychodzą trenerzy „wszystkich Polek ” i Polaków przy okazji też. Absurd goni absurd. Aż się prosi żeby powtórzyć za Witkacym, że „te ‚ambasadory’ polskie (szczególnie wobec zacofania na innych punktach) za granicą, te Ciumpały i Wyprztyki, które reprezentują tężyznę narodu i są czczone jak bogi jakie, to jest gruba i niezdrowa przesada„.
Przykro to przyznać, ale Witkacy niczym prorok przepowiedział wszystko to, co dziś dzieje się z ludźmi, szczególnie w Polsce wciąż zachłyśniętej amerykańską zgnilizną. To on już wiele lat temu napisał, że przez zatracanie się w sporcie i brak czasu na inne zainteresowania grozi nam zbydlęcenie i ogłupienie, że wychowuje się coraz niższej wartości pokolenia. Gdyby tylko teraz widział, co kiedyś wykrakał…
Oczywiście Witkacy był zwolennikiem złotego środka w aktywności fizycznej, sam zachwalał codzienną poranną gimnastykę, ale jednocześnie podkreślał, że nie powinna ona zdominować innych ważniejszych aktywności.
Można odnieść wrażenie, że teraz główną aktywnością ludzi jest dbanie o wygląd, zaś resztę można przemilczeć. Niestety, sport i moda na „bycie fit” zdominowały każdą sferę życia. Nie wiem już czy śmiać się czy płakać, gdy w słoneczny piękny dzień widzę jak Ciumpały idą na siłownię, aby pracować nad swoim ciałem wśród smrodu potu w zamkniętym pomieszczeniu, a obok świeci pustkami boisko… Wyprztyki powiększają mięśnie, które może i robią wrażenie, przynajmniej dopóki taki osobnik nie otworzy ust. Pupomaniaczki zaś wyginają się, żeby tylko ich pośladki dorównały choć trochę tym ze zdjęć zamieszczonych w sieci.
Aż ciśnie się na usta pytanie- Witkac, cóżeś Ty uczynił kreśląc nam taką przyszłość?