Cogitofobia- nowe zaburzenie starej ludzkości.

Azaliż powiadam ci, nadejdą dni pogromu dla rozumu twego. I potępion będziesz ty i dziatki twoje za marnotrawienie umysłu swego i czasu swego i talentów swojech. A onego dnia, gdy wypełni się moje proroctwo przekupion zostaniesz silikonowymi denarami w swech pośladkach i na swego boga wybierzesz mieniące się puzderko. A ja ciebie opuszczę i sam zostaniesz po wieki wieków, gdyż niegodzien będziesz oglądać mój majestat i wołać do mnie.

List do Unitafian, rozdział 333, wers 009. Biblia Kudłatego Boga, przekład Stanisława Bronisława Litwin-Czechosłowacka z domu Czupurna.

Ostatnimi czasy nad wyraz mamy do czynienia ze zjawiskami i sytuacjami, które nakazują poważnie zastanowić się nad kondycją myślenia u współczesnego człowieka.

Nie dalej jak w sobotę przez przypadek trafiłam na dokument ” Moje idealne ciało”. Jego tematyka sprowadzała się do pokazywania kobiet, które usilnie dążą do przekształcenia ciała według standardów narzuconych przez wirtualny świat, głównie Instagram. I tak oto widziałam panie marzące o większym biuście, o pupie a’la Kardashianka, o wkładkach uwidaczniających kości policzkowe itp.itd. Oczywiście każda z nich była okraszona toną podkładów, korektorów, samoopalaczy, sztucznych rzęs i innego badziewia.

Najbardziej uderzyło mnie to, że te kobiety spędzają cały swój wolny czas na poprawianiu siebie, oglądaniu zdjęć i robieniu selfie. Byłam i nadal jestem zdruzgotana tym jak tak można marnować swój czas i umysł?

Takie chorobliwe myślenie tylko o swoim wyglądzie jest w zasadzie nie myśleniem. Bo jak można mówić o jakichkolwiek bardziej złożonych procesach myślowych, gdy cała energia skupia się wokół lustra, aparatu fotograficznego i monotonnego przeglądania fotografii innych ludzi?

Mam wrażenie, że za tą degrengoladą kryje się COGITOFOBIA-strach przed myśleniem, przed głębszą refleksją, która tak naprawdę zmusza do spojrzenia prawdzie w oczy. Nie zagłuszy się jej setkami komentarzy „kochana, cudnie wyglądasz” „fajna dupa” „ruchałbym”. Nie przykryjesz jej najdroższym, najbardziej kryjącym podkładem. Niczego nie zmieni najlepiej dobrana stylizacja i torebka od Luja Vifona.

Bo lepiej przecież zadbać o skorupkę, a jak się umrze to i tak Buk wszystko wypaczy i każdy pójdzie do nieba… Bez myślenia, bez wysiłku.