Polska warta miski ryżu.

Chociaż chciałabym się trzymać z daleka od nauk o koopie, czyli polityki, to nie da się. Każdy dorosły człowiek skacze w życiu mniej lub bardziej nieporadnie, bo politycy i gigantyczne korporacje w ramach śmiechobólu związują nam pod stołem sznurówki, a potem wysyłają nas na pielgrzymkę, której kulminacja znajduje się gdzieś w okolicach wieku emerytalnego, kiedy to już obywatel pokonuje schodki na kolanach z twarzą przy samej ziemi. A w drodze oczywiście czekają różnego rodzaju atrakcje w postaci kryzysów gospodarczych, kredytów hipotecznych, bezrobocia, wyzysku, czy okazjonalnego wydymania przez boga ZUSa i jego małżonkę Skarbówkę. Kapitalizm, panie, kapitalizm. To jest smak wolności, o którą podobno walczyli Polacy.

Coraz bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że pandemia spadła rządzącym jak manna z nieba, bo dzięki niej mogą straszyć nas kryzysem. Wirus, a właściwie strach przed nim, stał się bronią- teraz wszyscy jesteśmy zakładnikami, z uniesionymi w akcie bezbronności rękami i tylko możemy spoglądać, jak grupa nicponi w garniturach obrabia nas ze wszystkiego. Ręce do góry, majtki w dół, pieniądze na stół! -dokładnie w takim położeniu się znajdujemy.

W sobotę, podczas cotygodniowej, tradycyjnej wycieczki sklepowej uświadomiłam sobie dobitnie, w jakim tempie ceny szybują w górę. Pomyślałam wtedy o emerytach i rencistach, nie o sobie. Pomyślałam o takich osobach jak moja mama, która całe życie pracowała, nawet będąc w zaawansowanej ciąży. Mój brat i ja, podobnie jak większość dzieciaków w tamtym czasie, łaziliśmy z kluczami na szyi, bo dorośli musieli pracować, żeby było co włożyć do garnka. Jedyne „wsparcie”, które wtedy dostawali od państwa to tzw.dodatek rodzinny w kwocie ok. 50zł miesięcznie. No szał. Teraz, po latach pracy i wyrzeczeń, otrzymuje się jedną z niższych emerytur, a państwo upokarza cię jeszcze bardziej corocznymi waloryzacjami, których kwoty nie zapewniają nawet najtańszych zakupów w Biedronce. Z drugiej strony słuchasz, że ludzie w sile wieku beneficjenci 500+ coraz głośniej utyskują, że mogą kupić coraz mniej za te pieniądze i w zasadzie, ta kwota też powinna podlegać waloryzacji. Nie możesz się dostać do lekarza POZ, w ogóle jak jesteś chory to siedź cicho i nie zawracaj głowy służbie zdrowia, bo są ważniejsze kwestie niż skaczące ciśnienie. O wizycie u specjalisty możesz tylko śnić, chyba, że stać cię na to, żeby każdemu z nich (przecież trzeba iść do neurologa, ortopedy, kardiologa itd.) płacić minimum 150 zł. Tak, jest tzw.opieka społeczna, tylko że człowiek, który całe życie uczciwie pracował na swój chleb nie pójdzie prosić o jałmużnę lub siatkę jedzenia z Caritas,od którego odwraca się nawet pies. Godność jest jak betonowe buty na stopach, a poczucie wstydu zaszywa usta, więc niejeden emeryt czy rencista po cichu głoduje w czterech ścianach, bo nie ma tupetu żeby przepychać się w MOPS-ie między hałaśliwymi młodymi madkami, czy alkoholikami.

Jedna z niewielu spraw, która mocno porusza strunę mojej wrażliwości, to los osób starszych. Bo jednak wielu z nas będzie dane dożyć starości i pomyślcie, skoro nasi rodzice/dziadkowie, tak są traktowani po latach pracy na to państwo, to jaka starość czeka nas? Z pewnością nie będą to sielskie chwile rodem z Sanatorium Miłości. Już teraz chujowo- nam- panujący wystawiają swoje środkowe palce, szydzą ze swoich wyborców i konsekwentnie realizują politykę miski ryżu, za którą będziemy za chwilę zasuwać, jak to sobie zażyczył premier Morawiecki, a Covid jest tylko mimowolnym pomocnikiem w realizacji tego planu.

Obecni emeryci opanowali już umiejętność przetrwania w trudnych warunkach, w głodzie i upokorzeniu, sporo z nich ma za sobą doświadczenia wojny. Czy my za 30-40-50 lat damy sobie radę tak jak oni? Współcześni młodzi, wychowani we względnym dobrobycie, materialiści z pełnymi brzuchami, z roszczeniowym nastawieniem do życia.Prawdziwe pokolenia bravo ja!. Ja czarno to widzę. Jakiś czytelnik pewnie sobie pomyśli, że jestem jedną z tych rozpustnych lewaczek, które uderzają w jedyny słuszny aparat partyjny. Czy „lewaki”, czy „prawiczki”, nie jest istotne- polityka to polityka, to grupa ludzi, o tych samych aspiracjach, którzy manipulują społeczeństwem dając mu złudę wyboru. Myślisz, że jesteś lepszy, bo chodzisz na eko protesty i wspierasz lewicę? A może uważasz, że Polska biała i katolicka, to jedyny słuszny wybór? Pozbawię Cię złudzeń, to nie ma znaczenia, nie ma lewaków, prawaków, centrowców, to tylko dobrze realizowany teatr marionetek.Spójrz na historię ostatnich 30 lat, kto by nie był u władzy, zawsze te same problemy- tylko im dalej w partyjny las, tym większa bezczelność, która teraz osiąga swój zenit.

Szczerze pisząc, nie chcę dożyć emerytury, nie takiej jaką teraz państwo oferuje ludziom, którzy oddali kawał swojego życia i pieniędzy. Kiedyś razem z mężem śmialiśmy się, że na starość będziemy moczyć zęby w jednej szklance, teraz coraz częściej dochodzimy do konkluzji, że chyba lepiej będzie nie dożyć starości, może nie w tym kraju. Bo dopóki jesteś młody wydajesz się być potrzebny, ze swoimi złudzeniami, marzeniami, ideałami, oddajesz swoje najlepsze lata na lepienie tego golema, lecz gdy jesteś stary i mądrzejszy spychają cię na margines. Polska nie była, nie jest i nie będzie zieloną wyspą, dopóki nie doceni się ludzi pracy i ludzi samodzielnie myślących, a na to się nie zanosi.

rys. Tomasz Wiater

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s