Antypolskość kontrolowana? Zamieszanie wokół Szczepana Twardocha.

Szczepan Twardoch, pisarz ze Śląska,  został nominowany do nagrody Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju za anglojęzyczne wydanie swojej książki. Autorowi nie spodobało się, że portal Wirtualna Polska informację o nagrodzie opatrzył nagłówkiem „Sukces Polaka”. Twardoch odpowiedział, że nie jest to sukces Polaka, bo nie jest Polakiem, jest Ślązakiem.

Sączę sobie napar z rumianku i nadziwić się nie mogę ileż to hejtu, ileż żółci wylewają na Szczepana Twardocha PRAWDZIWI POLACY. Prawdziwi Polscy Polacy z Polski (przyjmijmy roboczy skrót PPPzP) nie pozwolą, żeby jakiś taki andrus, ślązaczek, wbijał im kij prosto w zad komunikując całemu światu, że nie jest Polakiem. Bo jeśli Twardoch zdobędzie nagrodę Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, to żaden Janusz nie będzie mógł powiedzieć- to jest nasz chłop, nasza duma narodowa. PPPzP nie będą mogli chełpić się, że oto wygrał Polak i pokazał tym europejskim kutafonom, że MY POLACY MAMY LYTERATURĘ, LYTERATÓW I LYTERATKI. Nie, no nie i już, bo on nie czuje związku z PPPzP i co z takim zrobić?

Gdyby ogłosił, że jest gejem albo jakimś innym transem, czy co gorsza weganinem, to jeszcze PPPzP głośno przełkną ślinę i darują, ale rozpowiadać głośno, że nie jest się Polakiem? Co Ty bierzesz człowieku? Gdzie to coś sprzedają? Skąd uciekłeś, że Cię nie szukają?

Ja, tak jak i Twardoch należę do tzw. ukrytej opcji niemieckiej, jak to kiedyś określił Ślązaków jaśnie nam panujący Jarosław Polskęzbaw. Cóż, mój dziadek był w Wehrmachcie, także sami wiecie… do dziś mi zostało działanie na szkodę PPPzP, praca agenturalna i ogólnie rozwalanie systemu od środka. Jako ślązaczka, jestem tak przesiąknięta szkopszczyzną, że w wolnych chwilach oglądam zdjęcia Angeli Merkel i wyobrażam sobie jak rządzi Polską- strasznie mnie to kręci.

A tak poważnie, to co to znaczy być Polakiem, czuć się Polakiem? Chyba nie wiem, bo we mnie płynie węgiersko-ukraińska krew, więc co ja mogę powiedzieć na ten temat? Jestem tylko mieszańcem, zamieszkującym Śląsk od urodzenia. Swego czasu nawet dowiedziałam się, że jestem antypolska, tylko dlatego, że moje zdanie w wielu tematach jest sprzeczne z opiniami głoszonymi przez PPPzP. Zerkając na komentarze mądrych głów PPPzP dotyczące sprawy Twardocha, wybieram jednak niepolskość (nie mylić z antypolskością), bo jeżeli bycie Polakiem oznacza bycie zwykłym bucem, co robi każdemu za prześcieradło i sumienie, to ja tak nie chcę, nie poczuwam się do takiej polskości.

Dzięki PPPzP Ślązacy zostaną dodani do nowego alfabetu niebezpiecznych odmieńców zagrażających Polsce, za chwilę będzie LGBTQ+Ś. Już widzę na ulicach tęcze malowane węglem, transparenty z wolnościowymi hasłami i zapłakanych Ślązaków żądających, aby PPPzP akceptowali ich i traktowali jak równych sobie. O! Zakazać wynaturzonym Ślązakom adopcji dzieci i zawierania małżeństw! Niech się nie mnoży więcej takich Twardochów!

Naprawdę dziwi mnie ten krzyk, ta chęć zdyskredytowania świetnego pisarza, z którego powinniśmy być dumni niezależnie od jego pochodzenia, czy poczuwania się. Pojawiają się głosy, że całe to zamieszanie jest celową prowokacją, żeby zwrócić uwagę na sam fakt, że Twardoch został nominowany do prestiżowej nagrody. Nie uważam, aby to była prowokacja czy zabieg marketingowy, bo Twardoch już wcześniej wielokrotnie podkreślał, że czuje się Ślązakiem. Widocznie tym razem, nie było lepszego obiektu do hejtu, więc wszystko skupiło się akurat na jego słowach. Przynajmniej znów można oglądać PPPzP w akcji. Poplują, poplują i przestaną, ja tymczasem czekam na spotkanie z Twardochem w Wiśle!

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s