Być poprawnym czy być sobą?

Niedawno minął rok od wybuchu wojny na Ukrainie i chociaż walczyłam ze sobą żeby nie poruszać tego tematu na swoim podwórku, to jednak nadszedł czas żeby na chwilę odejść od tego postanowienia i zwyczajnie opisać swoje obserwacje i przemyślenia, bo trochę się ich nazbierało.

Cóż, wojna jest okrutna, zazwyczaj niepotrzebna, wywołana niskimi pobudkami elit, które załatwiają swoje dziwne interesy poprzez mięso armatnie w postaci innych ludzi ryzykujących własnym życiem i zdrowiem niby dla ideałów, a tak naprawdę dla kasy i władzy kogoś innego. Nie inaczej jest w tym przypadku. Jestem zdania, że ta wojna nie jest czarno-biała, to nie jest Rosja kontra Ukraina, ani Rosja kontra Europa. To jest wojna fałszywych flag, dziwnych służb, międzynarodowych korporacji, wojna nie o ludzi i teren, ale o interes.

Wszystko przybiera inny wymiar, gdy zagłębimy się w fakty, a nie w łzawe historie które serwuje nam medialna propaganda. Wiadomo, że widok zapłakanych dzieci, historie rzekomo zgwałconych kobiet czy żołnierzy po amputacjach kończyn są bardziej nośne i mocniej oddziałują na umysły niż rzetelne artykuły oraz dane, w które trzeba bardziej się zagłębić i przeanalizować je aby zrozumieć o co tu chodzi. Ja swoje opinie i przemyślenia opieram właśnie na danych, nie na emocjach. Jednak dziś nie będę przedstawiać wywodów o wielkich korporacjach, czy odpowiednich politykach, którzy bogacą się na tej wojnie i nie są to politycy rosyjscy… Dziś chciałabym Wam opisać co zaobserwowałam wokół siebie, w związku z wydarzeniami na Ukrainie i przybyciem obywateli tego kraju do nas.

Po pierwsze- od wybuchu wojny, gdy pojawili się uczniowie z Ukrainy, nagle znalazły się środki na laptopy do szkoły, co wcześniej było nie do wywalczenia. Otóż, w mojej szkole z dnia na dzień pojawiło się 13 nowiusieńkich laptopów, jest za to jedno duże ale… cały sprzęt jest z klawiaturą w języku ukraińskim. Nasze polskie dzieciaki oczywiście z nich nie skorzystają a nowi uczniowie kompletnie nie są nimi zainteresowani. I tym oto sposobem, sprzęt za kilkanaście tysięcy leży w bibliotece i zbiera kurz, a nasi uczniowie jak i my, korzystamy ze starej kserokopiarki z instrukcją obsługi w języku niemieckim… Ukraińscy uczniowie notorycznie nie chodzą na dodatkowe lekcje języka polskiego, wielu z nich w ogóle nie chce się uczyć. Jakiś czas temu przyszedł do mnie nauczyciel WF, wychowawca jednej z klas licealnych i prosił o radę co ma zrobić z uczniem z Ukrainy, który nie chce się uczyć ani w liceum ani w zawodówce, do pracy też nie chce iść. Sama nie miałam dla niego żadnego rozwiązania.

Po drugie- co chwilę mam nowych sąsiadów. W ciągu ostatniego roku, przez mieszkanie obok przewinęły się 3 rodziny. Za każdym razem pojawiał się ten sam problem- wraz z resztą sąsiadów każdemu od nowa trzeba było tłumaczyć, że u nas nie ma sprzątaczek, są dyżury sąsiedzkie i sami sobie sprzątamy korytarz, co z reguły nie było mile przyjmowane przez nowych lokatorów. Nie byłabym tak upierdliwa, gdyby nie to że znam kilka polskich rodzin czy par, które mają trudności z tym żeby znaleźć mieszkanie do wynajęcia, podczas gdy nasi przybysze ze wschodu przebierają w nich jak w ulęgałkach.

Po trzecie- ogromna większość obywateli Ukrainy traktuje pobyt na Śląsku jako przystanek przed Warszawką, Krakowem czy Wrocławiem. Nie będą mieszkać na zadupiu, chociaż tak naprawdę jest tu wszystko co potrzeba do życia. No ale wiecie, miasto to miasto. Chociaż ja przecież nie mieszkam na wsi, ale widocznie warszawska Praga jest lepsza i bezpieczniejsza niż dzielnica przemysłowa w moim mieście…

Po czwarte- nachalność propagandy kosztem naszej tożsamości narodowej. Już mnie szlag trafia jak wciąż widzę dziennikarzy ze wstążkami barwy błękitno- żółtej, wszędobylskie kolory Ukrainy. Przypominam, że jesteśmy w Polsce i to nasze barwy narodowe powinny być eksponowane. Coraz częściej widzę, że są organizowane szkółki języka ukraińskiego dla Polaków. Halo! Czy nadal uważacie to za normalne żebyśmy to my uczyli się ich języka ściągając tymsamym z nich odpowiedzialność za to żeby nauczyć się języka narodu, który wpuścił ich pod swój dach? Widzę jak w mediach kompletnie zatraca się granicą między tym co nasze i co stanowi o naszej tożsamości narodowej, a wciskaniem nam nowego porządku społecznego i tworzenie na nowo historii ( no bo przecież Wołynia nie było). Co ciekawe Polacy tak chętnie wypominają Niemcom, to co działo się w czasie II wojny światowej, ale w przypadku Ukrainy i tego jaką zgotowali nam rzeź, to sza, bo przecież nie ładnie jest sobie wypominac jakieś stare zaszłości.

Po piąte- nieznośna poprawność polityczna. Gdy jakiś Ukrainiec coś narobi, złamie prawo, to lepiej o tym nie mówić albo wywrócić kota ogonem, że tak naprawdę to on przecież mówił bardziej po rosyjsku (więc to ruska prowokacja) albo musiał się bronić albo odezwał się zespół PTSD, bo przecież tak sam z siebie to nic by nie zdziałał.

Mogłabym tych punktów wypisywać dużo więcej, ale zwyczajnie mi się nie chce. Czekam teraz aż ktoś się odezwie, że szerzę mowę nienawiści wobec ludzi, którzy podobno także bronią Polski (sic!) albo że jestem ruskim trollem, tylko dlatego że nie daję się urobić. Co jak co, ale dla mnie liczy się człowiek bez względu na narodowość i to ja sama wyrabiam sobie opinie i nie pozwolę żeby ktoś mi wciskał do głowy kogo mam lubić i z kim się utożsamiać. Bo jeżeli widzę, że dzieje się źle i ktoś zyskuje kosztem „moich” ludzi, którzy budowali przez lata ten kraj, to nie zgadzam się na taki obrót sytuacji. Nie pozwolę na narrację, która zmierza ku temu żeby budować nowy Świat i nowe społeczeństwo oparte na kłamstwie, na ukrywaniu niewygodnych faktów i wmawianiu nam, że z powodu wojny fałszywych flag należy bezwzględnie akceptować każdy niszczący nas idiotyzm.

Być lubianym i/ lub poprawnym czy być sobą? Ja zdecydowanie wybieram drugą opcję.

6 uwag do wpisu “Być poprawnym czy być sobą?

  1. Zgadzam się, że powinniśmy nadal myśleć o sobie, kiedy pomagamy. Kwestia mieszkań i dodatków finansowych, czy skrócenia kolejek do lekarzy dla nowoprzybyłych jest dla mnie dziwna. Powinniśmy zainwestować w lekcje polskiego i pomoc w znajdywaniu ludziom pracy/ przekwalifikowywaniu się. Bo to się kiedyś zwróci i pomoże tym ludziom znaleźć dla siebie miejsce w naszym społeczeństwie.
    A tak na marginesie, to w moim małym mieście napływ ludzi z Ukrainy spowodował, że toczy się mnóstwo spraw rozwodowych. Bo albo ktoś się chciał zabawić, albo ktoś chciał sobie zapewnić byt nowym mężem. Cóż, samo życie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Widzisz, a znajomi się ze mnie śmiali gdy mówiłam, że skoro do Polski przybywa wiele młodych i zdesperowanych kobiet, to może się zacząć „polowanie na mężów”. Nie wiem czy już mam się niepokoić, że Ukrainka mieszkająca obok mówi „dzień dobry” do mojego męża, zaś mnie traktuje jak powietrze😂

      Polubienie

      1. No niestety, samo życie, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że i takie rzeczy będą się dziać, kiedy będziemy mieli nagły napływ kobiet. I to,, lepszych” kobiet- bo Polki są bardziej wyzwolone, co nie do końca panom odpowiada czasami. W Australii widzę, że Australijki są wygryzane przez Słowianki, a Słowianki są wygryzane przez Azjatki. I nic się na to nie poradzi.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Tylko też z tego co obserwuję, to dość często te zdesperowane kobiety decydują się na małżeństwo z jakimiś „Januszami”, którzy u innej kobiety nie mieliby najmniejszych szans, bo każda by takiego pogoniła w diabły.

        Polubione przez 1 osoba

  2. Nie mogę wypowiadać się o tej sytuacji, bo w Polsce mnie nie ma, a w małej, angielskiej miejscowości, w której mieszkam, od wybuchu wojny spotkałam Ukraińców może dwa razy. Wiem natomiast, że wiele ludzi wyraża swój sprzeciw i niezadowolenie na polskim YouTube czy TikToku, w tym moja najlepsza, wieloletnia przyjaciółka, która dość regularnie podsumowuje dla mnie sytuację. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Poprawność polityczna w Anglii przybiera momentami rozmiary satyry, więc wiem, o czym mówisz. Jednak z drugiej strony, czy to znów nie jest jakaś polaryzacja społeczeństwa? Jedna strona żyły by sobie wypruła i wytatułowała sobie flagę Ukrainy na czole, aby tylko pomóc, podczas gdy druga strona jest wrogo nastawiona, dostrzega absurdy i manipulacje. To jest chyba naturalny proces i tego nie da się zmienić. Takie zjawiska były, są i będą. Dobrze, że zachowujesz chłodny umysł i trzeźwe myślenie.

    Polubienie

  3. Twoje spostrzeżenia nie są jedyne. Coraz więcej osób to mówi… Co do komputerów: naklejce polskie literki na klawiaturze i dajcie tym uczniom którzy potrzebują i chcą. Albo wymienię klawiatury na polskie. Niech ktoś skorzysta, zanim sprzęt się zestarzeje…

    Polubienie

Odpowiedz na Agata M-ak Anuluj pisanie odpowiedzi

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s