Do prostego człowieka.

Od kilku tygodni przeżywam znowu jakiś rodzaj grafomańskiego kryzysu. Nie mam ochoty pisać, wydaje mi się, że już "powiedziałam" to, co uważałam, że świat powinien usłyszeć. I chociaż trudno mi wykrzesać chociaż jedno słowo, to przychodzę do Was dzisiaj, by opisać co mną ostatnio wstrząsnęło. Rozpoczęcie roku szkolnego było pierwszym kubłem zimnej wody na głowę. …

Czytaj dalej Do prostego człowieka.

To nie są czasy dla introwertyków.

I już spieszę z wyjaśnieniem dlaczego uważam tak, a nie inaczej. Introwertycy są bardzo mylnie postrzegani jako ludzie nieśmiali, ba, nawet zahukani i to do tego stopnia, że kompletnie nie odnajdują się wśród ludzi. Najbardziej drażni mnie jednak to, że jest też drugi stereotyp, który zrównuje introwertyków z aroganckimi bubkami o zdecydowanie przerośniętym ego. I …

Czytaj dalej To nie są czasy dla introwertyków.

Święci na drodze.

Odblaski to wciąż rzadkość, nie wiem, czy sam Armani musiałby wypuścić na rynek odblaski, żeby ludzie zechcieli je nosić? Od kiedy dbanie o własne dobro i bezpieczeństwo jest powodem do wstydu? Czy z pisaniem wiadomości i słuchaniem muzyki nie można zaczekać do momentu bezpiecznego dotarcia do celu? A po co są przepisy drogowe, ograniczenia prędkości-ktoś się nudził i sam sobie je wymyślił dla zabawy?

A Ty, kim jesteś? Czym się zajmujesz?

Dwa najbardziej znienawidzone przeze mnie pytania. Ja sama nikomu ich nie zadaję i gdy tylko ktoś mnie o to pyta, to w mgnieniu oka staje się ofiarą, którą rozniosę na falandze. Zasadność pytania "kim jesteś?" widzę jedynie w sytuacji, gdy przypadkiem pomyli się adresy i wbije się na domówkę do nieznanego jegomościa, gdzie wszyscy się …

Czytaj dalej A Ty, kim jesteś? Czym się zajmujesz?

Rzeczpospolita Piwska.

O tym, że Polacy piją i to piją coraz więcej wiadomo nie od dziś, jakoś nad wyraz ochoczo i zwinnie przychodzi rodakom łączenie chrześcijaństwa z kultem bogini Vodki i boga Brovara. Odnoszę wrażenie, że łatwiej jest przeciętnemu człowiekowi zrezygnować z cukru, mięsa, czy glutenu niż z alkoholu.

Bioreligia w erze ekshibicjonizmu

Jak chcesz być na czasie, piękny i gładki to zrezygnuj z mięsa, kup bambusowe słomki, pokaż na Facebooku i Instagramie co jesz, gdzie jesz, czym doprawiasz marchewkę. Potem polajkuj jakąś akcję proekologiczną, zamieść zdjęcie ekokosmetyków, a na koniec wsadź swój zad do samolotu i tym ekotransportem leć na piaszczyste plaże lub weź kredyt na apartament na obrzeżach miasta, żeby mieć widok na uciekające spod kół samochodów sarenki.

Upadek rozumu czyli o tym, jak człowiek funkcjonuje w Internecie

Jakieś 6 lat temu miałam dość krótko konto na facebooku i szybko dałam sobie spokój, przerosła mnie ilość idiotyzmów jakimi byłam torpedowana, do tego wymuszanie polubień i fochy znajmych, gdy nie rozpływałam się nad ich zdjęciami ze ślubu, podróży lub usg płodu. W mediach społecznościowych liczy się wypięta dupa, dziubek i biceps, gdy tego brak to ostatnim kołem ratunkowym jest bobas, kotek lub piesek, który zapewne wolałby normalną zabawę zamiast pozowania do zdjęć

Duchowe sutenerstwo

Niestety, współcześnie panuje tendencja do tego, żeby wszystko osiągać szybko, łatwo i możliwie przyjemnie, jednak ludzkość wciąż nie zdaje sobie sprawy z ceny, jaką zapłaci za wielkie żarcie w tym miernej jakości barze szybkiej obsługi rozwoju duchowego... Gdzie obsługa szcza do twojego fit koktajlu miłości i zaufania, a w sałatce zrobionej z powszechnych prawd i cnót w najlepszym przypadku znajdziesz obgryzione paznokcie szefa kuchni.