Niechcianego chleba najwięcej się najesz…

Właśnie tak podobno mawiała moja babcia. Oczywiście miała masę innych złotych myśli typu "przyjdziesz jeszcze na mój gnój srać" , "siedzi ciemny jak tabaka w rogu" albo "splunąć ku... w oczy, to powie, że deszcz pada". Ale dziś nie o powiedzeniach babć i dziadków, a o niechcianym chlebie, który teraz muszę zajadać i już mi …

Czytaj dalej Niechcianego chleba najwięcej się najesz…

Do prostego człowieka.

Od kilku tygodni przeżywam znowu jakiś rodzaj grafomańskiego kryzysu. Nie mam ochoty pisać, wydaje mi się, że już "powiedziałam" to, co uważałam, że świat powinien usłyszeć. I chociaż trudno mi wykrzesać chociaż jedno słowo, to przychodzę do Was dzisiaj, by opisać co mną ostatnio wstrząsnęło. Rozpoczęcie roku szkolnego było pierwszym kubłem zimnej wody na głowę. …

Czytaj dalej Do prostego człowieka.

Państwowe głośnodajki.

Nie uważam się za osobę o materialistycznym podejściu do życia i potrafię się cieszyć ze wszystkiego. Wykonuję pracę, za którą (jak na moje wykształcenie) dostaję gówniane pieniądze (budżetówka) , ale przynajmniej lubię to, co robię i nie mogę narzekać na stabilność zatrudnienia. Nawet jest powiedzenie wśród pracowników budżetówki-że jest chujowo, ale stabilnie. Ucieszył mnie jakiś …

Czytaj dalej Państwowe głośnodajki.

Polka w kryzysie.

Na wstępie-wszystkiego najlepszego panowie z okazji waszego święta. Wirtualnie ściskam dłoń każdemu z was za to, że jeszcze wytrzymujecie z kobietami :-). Wiem, znów mam coraz dłuższe przerwy w pisaniu i nie wynikają one z nadmiaru pracy, niedoboru czasu czy braku pomysłów. Ociągam się z pisaniem, bo coraz bardziej wątpię w sens tego wszystkiego. Zastanawiam …

Czytaj dalej Polka w kryzysie.

Kto nas podsłuch**e?

W zasadzie mogłabym wpis rozpocząć i zakończyć jednym zdaniem, ponieważ złośliwa część mojej osobowości podpowiada mi, że w pytaniu i tak zawarta jest odpowiedź. Pokuszę się jednak o kilka słów w tym temacie, na którym się nie znam, ale chętnie się wypowiem. Nie ma co ukrywać, że wraz z rozwojem technologii człowiek pozbawił się prywatności …

Czytaj dalej Kto nas podsłuch**e?

Z kim tu walczyć?

Dotknął mnie!!! I ten dotyk boli!!! Polski ład/wał/bezwład. Tak, to on mnie napastuje. Pierwszy mail w tym roku, z ksiągowości, żeby wypełnić druk, dzięki któremu władza rzekomo nie okradnie mnie tak bardzo, jak by to uczyniła za rok. Stwierdziłam, że nie zarabiam aż tyle, żeby być klasą średnią, ale ksiągowa zaczęła mi wyliczać wszystkie premie …

Czytaj dalej Z kim tu walczyć?

Okiem MENdzącego wychowawcy.

Dziś Święto Edukacji Narodowej i z racji pracy i wykształcenia, także moje święto. Ubolewam nad tym, co przez ostatnie lata władza zrobiła z tak ważną grupą zawodową jaką są nauczyciele. Władza za przyzwoleniem społecznym zrobiła z nas maruderów, leni, kombinatorów i agresorów względem dzieci i młodzieży. Za mało pracujemy, za dużo zarabiamy, za dużo wymagamy …

Czytaj dalej Okiem MENdzącego wychowawcy.

Polska warta miski ryżu.

Chociaż chciałabym się trzymać z daleka od nauk o koopie, czyli polityki, to nie da się. Każdy dorosły człowiek skacze w życiu mniej lub bardziej nieporadnie, bo politycy i gigantyczne korporacje w ramach śmiechobólu związują nam pod stołem sznurówki, a potem wysyłają nas na pielgrzymkę, której kulminacja znajduje się gdzieś w okolicach wieku emerytalnego, kiedy …

Czytaj dalej Polska warta miski ryżu.

Piątka dla kobiet, czyli o tym jak władza nas nienawidzi.

Władza, wybrana w sposób podobno demokratyczny, teraz pokazuje nam wszystkim jak bardzo nas nienawidzi. Najpierw na celowniku były osoby LGBT+, teraz są kobiety, kto następny w kolejce? Bezdzietni? Single? Bruneci (bo to niesłowiański typ urody)? Ludzie z dużymi nosami? Ludzie z małymi oczami (są niby mniej wiarygodni)? Za niscy? Za wysocy? Zbyt wykształceni?

Przedwyborcze wielkie żarcie.

Kilkanaście lat temu usłyszałam w monologu Andrzeja Grabowskiego zdanie „nikt wam nie da tyle, ile ja wam mogę obiecać” i o ile wtedy śmiałam się z tego do rozpuku, tak dzisiaj dla mnie to zdanie jest brutalną codziennością przedwyborczą. Staram się stronić od polityki, ale nadchodzące wybory powodują eskalację różnego rodzaju absurdów, wobec czego nie da się być obojętnym.